Szukaj na tym blogu

poniedziałek, 29 sierpnia 2011

Tydzień z listami i podpisami

Minął tydzień, odkąd zaczęliśmy prowadzić poznańskiego bloga wyborczego. Odnosimy jednak wrażenie, że lokalna kampania nie tylko nie zdążyła się rozpędzić, ale nawet się chyba jeszcze nie zaczęła. Trudno dostrzec jakieś ożywienie w poznańskim światku politycznym. Poza rozpaczliwym ruchami związanymi z ogłaszaniem i rejestrowaniem list wyborczych nie ma jeszcze czego relacjonować. No może poza wizytami marszałków i posłów na dożynkach, w domach oraz w kościółkach.



Poseł Bożena Szydłowska podczas dożynek. Zdjęcie z oficjalnego profilu FB.

Jako pierwsza listę swoich kandydatów ogłosiła i zarejestrowała Platforma Obywatelska. Nie jest to żadnym zaskoczeniem, ponieważ wszystkim wiadomo, że to zdecydowanie najsilniejsza partia wPoznaniu. W poprzednich wyborach parlamentarnych zdobyła ponad 55% głosów i aż 7 z 10 mandatów poselskich oraz oba senatorskie. W tych chce wypaść jeszcze lepiej, co może utrudnić bardzo anonimowa druga dziesiątka listy. Nas dodatkowo denerwuje uporczywe ignorowanie istotnych problemów miasta. Przy okazji wizyty ministra obrony Tomasza Siemoniaka, poseł Grupiński dzielnie wspomniał o gruntach wojskowych wokół Ławicy, nie zauważając problemu szkodliwej lokalizacji bazy F-16.

Jeśli ktoś może w poznańskich wyborach sprawić niespodziankę, to chyba tylko Ruch Palikota. Jako jeden z pierwszych komitetów w Poznaniu ogłosił swoją listę, a także jako drugi po Platformie ją zarejestrował. Największym atutem ugrupowania jest lider Janusz Palikot, który już odbył 2 debaty z Januszem Korwinem-Mikke w Polsacie i w ringu., a do tego chodzą słuchy, że nakłonił do wsparcia swojego Ruchu Kubę Wojewódzkiego. Największym minusem Ruchu Palikota jest kompletnie anonimowa lista. Dotychczas tylko Samoobronie udało się wprowadzić mniej znanych kandydatów. Być może właśnie dlatego kampanię RP wspiera Piotr Tymochowicz znany z wypromowania Andrzeja Leppera.

Solidną, choć kontrowersyjną listę zmontował Sojusz Lewicy Demokratycznej. Dlaczego solidną? Bo są na niej chyba wszyscy bardziej znani działacze "lewicowych" partii z Poznania. Dlaczego kontrowersyjną? Bo znowu zepchnięto na dalszą pozycję naturalną liderkę Krystynę Łybacką kosztem mniej popularnego Waldemara Witkowskiego z Unii Pracy. Była pani minister się jednak nie przejmuje i już zdążyła zwołać pierwszą przedwyborczą konferencję prasową. Drugą kontrowersją jest obecność na liście byłego posła i ministra Andrzeja Aumillera, który wielu działaczom lewicowym i mieszkańcom zaszedł za skórę wspieraniem jednego z poznańskich deweloperów.

Najwięcej niedomówień było wokół poznańskiej listy Prawa i Sprawiedliwości. Liderami zostali byli wojewodowie Tadeusz Dziuba i Zbigniew Hoffman, a w ramach protestu ze startu zrezygnowała radni LidiaDudziak oraz niezależnie od tego Michał Grześ. Kompletnego składu listy nie znamy do dzisiaj, choć pierwszą wersję komitet polityczny klepnął na początku zeszłego tygodnia.

Bardzo solidnie do wyborów podszedł Kongres Nowej Prawicy Janusza Korwin-Mikkego. Ogłosił listę kandydatów do sejmu i senatu, zorganizował wizytę lidera, narobił szumu w internecie, po czym ogłosił, że nie udało mu się zebrać odpowiedniej ilości podpisów w sklepie z rajstopami na Półwiejskiej i zachęca zwolenników do zbierania podpisów w Szamotułach. Nie wiemy jak batalia Nowej Prawicy o podpisy się skończy, ale serdecznie dziękujemy za jedyne emocje w pierwszym tygodniu prowadzenia bloga.

Przez cały tydzień nic nie usłyszeliśmy, nie zobaczyliśmy i nie przeczytaliśmy o poznańskim komitecie partii Polska Jest Najważniejsza. Poza tym, że koordynatorką w okręgu jest posłanka Elżbieta Jakubiak, nic nam nie było wiadomo o ich starcie. Zaniepokojeni zaczepiliśmy Pawła Poncyliusza na Twitterze, a ten wyćwierkał, że poznańska lista będzie zarejestrowana jutro. Ufff, kamień z serca.

Poza tym kampanię zaczęła Unia Polityki Realnej, która wsparła stanowisko stowarzyszenia My-Poznaniacy w sprawie strefy kibica na Placu Wolności. Unia startuje w tych wyborach nie z Korwinem-Mikke, ale z Markiem Jurkiem. Komitet ich nazywa się Prawica a nie Nowa Prawica. Warto to rozróżnienie zapamiętać w razie, gdyby Nowa Prawica Korwinowców jednak się zarejestrowała.

O innych komitetach cicho. Wiemy tylko, że zgłosiły chęć rejestracji list, ale co z tego wyniknie nie wiadomo. Można być jednak pewnym, że Polskie Stronnictwo Ludowe da sobie radę z podpisami i wystawi tych samych kandydatów co zawsze i nie zdobędzie żadnego mandatu w Poznaniu jak również zawsze. Tak samo zapewne będzie z Polską Partią Pracy, która właśnie uruchomiła wyborczy serwis internetowy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.