Miało być o kobietach na listach. Że ich ilość waha się od 7
do 10. Że żadna z nich nie zajmuje pierwszego miejsca, za to końcówki list aż
się od nich roją. Że nie ma wśród nich wielu z politycznym doświadczeniem.
Ale nie będzie o tym, bo koń jaki jest każdy może przeczytać w poprzednich wpisach.
Będzie o próbach zmiany tej sytuacji. I to nie tylko o wprowadzeniu świeżości do polityki poprzez wprowadzenie większej ilości kobiet na Wiejską, ale o wprowadzeniu świeżości w ogóle, co się gdzieś tam przecież, nomen omen, "zazębia".
Jednym z nich jest inicjatywa studentów i
doktorantów Uniwersytetu Pedagogicznego z Krakowa: "Stop jedynkom". Akcja ma na celu sprowokować "najinteligentniejszy
przewrót w historii", odmłodzić i odświeżyć oblicze polityki, w końcu: dać szansę
dotychczas niewybieranym kandydatom, bo a nuż sprawdzą się lepiej niż
dotychczasowi. Politycy i liderzy list nie są rzecz jasna tą inicjatywą
zachwyceni szczęśliwie, jak to w demokracji, nie mają zbyt wiele do gadania:)
Stop jedynkom? |
To zresztą nie jedyna tego
typu inicjatywa. Inną, i wbrew nazwie wcale nie ekwilibrystyczną jest "Pozycja 69". Zachęca ona do oddania głosów na kandydatów między 6 a 9 miejscem na liście, żeby pozbyć się opatrzonych "liderasów". Animatorzy akcji podkreślają, że tylko tego
dnia "Polska jest nasza a nie ich". Hau.
Jeszcze inną próbą na rozruszanie polskiej polityki, jest
akcja zachęcająca kobiety do głosowania. Badania wykazują, że wycieczek do urn zaniecha 50% z nich. Najbardziej nieobecną grupą są kobiety poniżej 29 roku życia i
powyżej 60. Dlaczego? Być może powodem jest brutalizacja polityki, która
kobiety odstręcza. Bardzo prawdopodobne, że pokutuje tradycyjny
podział ról, który kobiety zamyka w przestrzeni domowej, mężczyzn namaszcza do działań poza nią ( bo "ziemniaczki im się same
ugotują", jak profesorowi Tatarkiewiczowi). Ponieważ jednak nie ma żadnych racjonalnych
przesłanek, żeby kobiety nie współrządziły a "demokracja bez kobiet to tylko pół
demokracji", powstała inicjatywa, która
postawiła sobie za cel zaktywizować niegłosujące. Nazywa się Kobiety na Wybory
i ma własny spot.
Na deser ciekawostka o tym, że która głosuje, ta rzadziej choruje!
Na deser ciekawostka o tym, że która głosuje, ta rzadziej choruje!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.