Szukaj na tym blogu

niedziela, 11 września 2011

Wszechpolska Jest Najważniejsza

Po omówieniu najsilniejszych list przychodzi czas na komitety aspirujące do miana partii parlamentarnych. Niestety, na którą listę by nie spojrzeć, wrażenie jest to samo. Listy były tworzone metodą: wychodzę na ulicę i krzyczę. Kto się odezwie, ten na listę. Ze świecą szukać na nich lokalnych działaczy społecznych, doświadczonych menadżerów czy w ogóle ludzi, o których można powiedzieć, że coś dobrego dla regionu, kraju, czy po prostu współobywateli zrobili. O większości nie można właściwie nic powiedzieć, bo nic nie wiadomo. 

Wśród byle jakich list jedna jednak wyróżnia się zasadniczo. Wyróżnia niestety negatywnie. Jest bowiem tak, że większość nazwisk owszem nic nie mówi, ale te, które cokolwiek mówią, skłaniają do smutnej refleksji, że nie ma takiego wstydu, jakiego by polscy prawicowi politycy na siebie nie wzięli, żeby tylko uratować resztki wpływów. PJN bowiem niewielkie ma szanse na jakikolwiek mandat, ale kilkunastu zaangażowanych w nią posłów i europosłów chce podtrzymać wrażenie, że są w stanie odegrać rolę na scenie politycznej. O tym, że są to mrzonki przekonuje najlepiej konstrukcja wielkopolskiej listy do sejmu, którą ułożyła sama Elżbieta Jakubiak (brawa dla tej pani!).
 
Pierwsze miejsce zajmuje na niej bowiem Przemysław Piasta, kiedyś działacz Młodzieży Wszechpolskiej i sejmikowy radny z ramienia Ligi Polskich Rodzin, a nawet wicemarszałek województwa. Zasłynął tym, że niszczył billboardy Marka Pola w Słupcy. Nawet go trochę rozumiemy, bo twarz Marka Pola nie budzi także w nas  pozytywnych emocji, ale żeby w celu naprawy sytuacji jechać aż do Słupcy? Wystarczy przecież włączyć Photoshopa. Obecnie pan marszałek prezentuje się jako stateczny przedsiębiorca i rozsądny polityk. On może i zmienił się na lepsze, ale namaszczająca go na lidera Elżbieta Jakubiak to się chyba z borsukiem na głowy pozamieniała.

Jeszcze przyjemniejszy jest kandydat z miejsca piątego - Krzysztof Musiałek - który tak świetnie zarządzał hurtownią cukierków, że dostał miejsce w zarządzie Radia Merkury. Jeden z członków rady nadzorczej wspomina, że jego dokumenty były podawane przez dziurę w płocie. Tajemnicą poliszynela jest, że kandydaturę pana Musiałka wspierała Liga Polskich Rodzin. O tym jak cukierkowy Krzysztof Musiał (ek) zostać członkiem, można przeczytać tutaj.

Kto poza tym? Na miejscu 19. Maciej Andraszyk, fotografik z Poznania, w pewnych kręgach uznawany za wybitnego grafika komputerowego, autor okładek książek wydawanych przez Wydawnictwo Narodowo-Katolickie Wers, znajomy śp. dr Dariusza Ratajczaka, skazanego za kłamstwo oświęcimskie, a rok później znalezionego martwym w nie do końca wyjaśnionych okolicznościach. Każe to potraktować sprawę poważnie, ale nie pozwala zapomnieć o absurdalnych tezach doktora głoszonych za życia.


Listę trochę ratuje nazwisko Marcina Lisa, radnego gminy Swarzędz, a nawet niezależnego kandydata na burmistrza miasta w ostatnich wyborach. Zajął w nich drugie miejsce (2619 głosów), wyprzedzając jednak kandydata PO, za co wyleciał z partii a odchodząc spektakularnie spalił koszulkę organizacyjną. Przed wyborami samorządowymi prowadził bardzo energiczną kampanię. Był jednym z pierwszych przyciągniętych do inicjatywy PJN w Poznaniu, ale ostatecznie musiał ustąpić miejsca panu Piaście. Po co i dlaczego? Pozostanie tajemnicą pani Jakubiak.

Marcin Lis
Jaśniejszym punktem jest także trzecia na liście Beata Gryska, pani sołtys Bolechowa Osiedle, która w ostatnich wyborach zdobyła najwięcej głosów w wyborach do rady. Oczywiście ktoś może powiedzieć, że nie jest to jeszcze kaliber sejmowy, ale wstydu liście nie przynosi. Szczególnie, że o reszcie listy nic już ciekawego powiedzieć nie możemy. Chyba że kogoś interesuje jedyna członkini partii PJN na liście - Katarzyna Szcześniak (miejsce 4.) albo spora ilość osób spoza okręgu (tzw. spadochroniarzy). Jest i Violetta Gorczyńska, niedawno jeszcze kandydowała z LPR do sejmiku, i Krystian Koralewski z Obornik, i doktor wuefista z Kalisza - Romuald Michniewicz. 


Następnym razem radzimy Elżbiecie Jakubiak przywieźć wszystkich kandydatów z Berdyczowa. Lepiej może nie będzie, ale przynajmniej będzie o czym pisać. Jakby ktoś jednak chciał przeczytać całą listę, zapraszamy tutaj. Darz bór.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.